nostalgicznie.pl

BOKeTE - tekst piosenki • tłumaczenie piosenki

Bad Bunny

Album

DeBÍ TiRAR MáS FOToS

Data wydania

15 grudzień 2025

Tekst Oryginalny

Las 6 6 p. m. frente al río Viéndono' los corazone' Las boda' cayendo, pregunta' sin contestacione' Mis sentimiento' cambian como estacione' Y aunque en PR todo el tiempo es verano Estoy pasando frío escuchando estas cancione' Pensando en ti, pero no te emocione' Porque no te vo'a escribir Cordero, todo es quién más va a sufrir No sé, pero ojalá que seas tú, ojalá que seas tú Pa' mí que vas a ser tú Ya ni quiero competir Tú ere' linda, pеro te gusta mentir Quédate еn tu viaje, que cuando aterrice nadie va a aplaudir, ey Un día va' a ponerte vieja, va' a mirar pa'trá' y te va' a arrepentir De que lo más real que has tenido en tu vida lo dejaste ir Verso 2 Ey, ey Tú ere' un boquete en PR, por eso es que te esquivo Ya no hay más poema' pa' ti, este es el último que escribo A-A vece' vienen los flashback, tú y yo chingando agresivo Te-Te-Te iba a llevar pa' Maya y no llegaste ni a Arecibo La invitación de la playita se venció Lo mejor de nosotro' nadie lo vio O quizá fue que la vida nos mintió Y tocó decir adiós Y vivir como vivía ante' de conocerte Viendo fotito' tuya', probando si soy fuerte Las ola' con el viento, los perro' y la suerte Tenía miedo 'e perderte, pero no má' que a la muerte Ya estoy vivo Gracia' a Dio', estoy vivo, eso es lo que importa Yo me he enamora'o 515 vece', y contigo son 516 So eso no es na' nuevo Toca seguir, pichar y olvidar Y má' alante si hay que enamorarno' de nuevo, nos volvemo' a enamorar Tú sabe' que a mí me gusta estar así, enamora'o Pero Ya ni quiero competir Tú ere' linda, pero te gusta mentir Quédate en tu viaje, que cuando aterrice nadie va a aplaudir, ey Un día va' a ponerte vieja, va' a mirar pa'trá' y te va' a arrepentir De que lo más real que has tenido en tu vida lo dejaste ir

Tłumaczenie

Szósta wieczorem Szósta wieczorem nad rzeką Patrzymy sobie w serca Spadające liście, pytania bez odpowiedzi Moje uczucia zmieniają się jak pory roku I chociaż w Puerto Rico zawsze jest lato Czuję chłód, słuchając tych piosenek Myśląc o tobie, ale nie ekscytuj się Bo nie napiszę do ciebie Ostatecznie chodzi o to, kto więcej cierpi Nie wiem, ale mam nadzieję, że to będziesz ty, mam nadzieję, że to będziesz ty Dla mnie to ty będziesz Już nawet nie chcę rywalizować Jesteś piękna, ale lubisz kłamać Zostań w swojej podróży, bo kiedy wylądujesz, nikt nie będzie klaskać Pewnego dnia się zestarzejesz, spojrzysz wstecz i pożałujesz Że pozwoliłaś odejść temu, co było w twoim życiu najprawdziwsze Wers 2 Hej, hej Jesteś dziurą w PR, dlatego cię unikam Nie ma już więcej wierszy dla ciebie, to ostatni, który piszę Czasami wracają wspomnienia, ty i ja, ostro w łóżku Miałem cię zabrać do Mayagüez, a nie dotarłaś nawet do Arecibo Zaproszenie na plażę wygasło Tego, co najlepsze w nas, nie widział nikt A może to życie nas oszukało I musieliśmy powiedzieć do widzenia I żyć jak przed poznaniem ciebie Patrząc na twoje zdjęcia, sprawdzając, czy jestem silny Fale z wiatrem, psy i szczęście Bałem się cię stracić, ale nie bardziej niż śmierci Już żyję Dzięki Bogu, żyję, to najważniejsze Zakochałem się 515 razy, z tobą 516 Więc to nic nowego Trzeba iść dalej, olać i zapomnieć A później, jeśli trzeba się ponownie zakochać, zrobimy to Wiesz, że lubię być zakochany, Ale Już nawet nie chcę rywalizować Jesteś piękna, ale lubisz kłamać Zostań w swojej podróży, bo kiedy wylądujesz, nikt nie będzie klaskać Pewnego dnia się zestarzejesz, spojrzysz wstecz i pożałujesz Że pozwoliłaś odejść temu, co było w twoim życiu najprawdziwsze