72 Seasons - tekst piosenki • tłumaczenie piosenki
Metallica
Album
72 Seasons
Data wydania
15 grudzień 2025
Tekst Oryginalny
Verse 1
Feeding on the wrath of man
Shot down, traumatic
Time haunted by the past
Long gone, dogmatic
Although the die is cast
Shot down, volcanic
But what is gone is gone and done
Look back, psychotic
No chance before this life began
Pre-Chorus
Staring into black light
Dominating birthright
Chorus
Wrath of man
Leaching through, split in two
Wrath of man
Crash into point of view
Wrath of man
Violence, inheritance
Wrath of man
Thrive upon, feeding on
Seventy-two seasons gone
Verse 2
Feeding on the wrath of man
Shoot back, erratic
Mad seasons take their toll
New mask, chaotic
Completely lost control
Shoot back, fanatic
Wither under looming shadow cast
Slip back, narcotic
Blinded by the ashes of the past
Pre-Chorus
Staring into black light
Choking on the stage fright
Chorus
Wrath of man
Lеaching through, split in two
Wrath of man
Crash into point of view
Wrath of man
Violence, inhеritance
Wrath of man
Thrive upon, feeding on
Seventy-two seasons gone
Bridge
Piercing through, cut in two
Polarize
Point of view crash into
Paralyze
Verse 3
Feeding on the wrath of man
Man down, barbaric
Quick fire machine gun thoughts
Deep seed, stigmatic
Some have and some have not
Man down, demonic
No mercy from the ghost within
Turn back, hypnotic
There's breathing out, but not back in
Pre-Chorus
Staring into black light
Permanently midnight
Chorus
Wrath of man
Leaching through, split in two
Wrath of man
Crash into point of view
Wrath of man
Violence, inheritance
Wrath of man
Thrive upon, feeding on
Seventy-two seasons gone
Outro
Feeding on the wrath of man
Tłumaczenie
72 pory roku"
Gniewem ludzkim karmiony
Strzał padł, traumatyczny
Czas nawiedzany przez przeszłość
Dawno minął, dogmatyczny
Choć kości zostały rzucone
Strzał padł, wulkaniczny
Co się stało, to się nie odstanie
Spojrzenie wstecz, psychotyczne
Bez szans, nim życie rozkwitło
Patrząc w czarne światło
Dominuje pierworodny
Ludzki gniew
Wylewa się, rwie na pół
Ludzki gniew
Uderza w punkt widzenia
Ludzki gniew
Przemoc, dziedziczenie
Ludzki gniew
Rozrasta się, żywi się
Minęły sezony siedemdziesiąt dwa
Karmiony gniewem ludzkim
Oddaj strzał, nieregularny
Szalone lata zbierają swoje żniwo
Nowa maska, chaotyczna
Kompletnie tracisz kontrolę
Oddaj strzał, fanatyczny
Więdniesz pod rzucanym cieniem
Cofasz się, narkotycznie
Zaślepiony popiołem przeszłości
Patrząc w czarne światło
Dławisz się tremą własną
Ludzki gniew
Wylewa się, rwie na pół
Ludzki gniew
Uderza w punkt widzenia
Ludzki gniew
Przemoc, dziedziczenie
Ludzki gniew
Wzrastaj w nim, nakarm go
Minęły sezony siedemdziesiąt dwa
Przebij się, tnij na pół
Polaryzuj
Uderzaj w widzenia punkt
Paraliżuj
Karmiony gniewem ludzkim
Upadł człowiek, barbarzyński
Szybki ogień, maszynowa broń, myśli
Głęboka blizna, stygmatyczna
Niektórzy mają, a niektórzy nie
Upadł człowiek, demoniczny
Żadnej litości od ducha w środku
Odwrócił się człowiek, hipnotyczny
Nie każdy wydech oznacza oddech
Patrząc się w czarne światło
Ciągle porą północną
Ludzki gniew
Rozlewa się, rwie na pół
Ludzki gniew
Uderza w punkt widzenia
Ludzki gniew
Przemoc, dziedziczenie
Ludzki gniew
Rozkwita, karmi się
Minęły sezony siedemdziesiąt dwa
Karmienia się ludzkim gniewem