Insignificance - tekst piosenki • tłumaczenie piosenki

All in all, it's no one's fault, Excuses turn to carbon walls, Blame it all on chemical intercourse. The swallowed seeds of arrogance, Breeding in the thoughts of ten- Thousand fools that fight irrelevance. The full moon is dead skin, The one down here's wearing thin, So set up the ten pins, As the human tide rolls in, Like a ball that's spinning. Bombs, dropping down, Overhead, underground, It's instilled, to wanna live. Bombs, dropping down, please forgive, our hometown, In our insignificance. Turn the jukebox up, he said, Dancing in irreverence, Play V3, let the song protest. The plates began to shift, Perfect lefts come rolling in, I was alone and far away, hey, When I heard the band start playing, On the lip, late take off. Bombs, dropping down, Overhead, underground, It's instilled to want to live. Bombs dropping down, please forgive, our hometown, In our insignificance. Feel like resonance of distance, In the blood the iron lies. It's instilled to want to live. Bombs dropping down, Please forgive our hometown, In our insignificance, Oh, in our insignificance, oh.

Znikomość W sumie to niczyja wina Usprawiedliwienia zmieniają się w węgielne ściany Zrzućmy całą winę na reakcje chemiczne Połknięte nasiona arogancji Kiełkują w myślach dziesięciu tysięcy głupców zwalczających błahostki Księżyc w pełni jest martwą powłoką Ten tutaj, na dole traci na znaczeniu Dziesięć szpilek jest już ustawionych Gdy ludzka fala wtacza się Niczym wirująca piłka Bomby spadają Ponad głowami, wprost na ziemię Chęć przeżycia jest wpojona Bomby spadają Proszę wybaczcie naszemu rodzinnemu miastu Stanowimy przecież znikomość „Podgłośnij szafę grającą” powiedział Tańcząc bez szacunku „Puść C3, pozwól piosence zaprotestować” Talerze zaczynają się unosić Nadchodzą idealne fale Byłem samotny, gdzieś bardzo daleko Gdy usłyszałem jak zespół zaczyna grać Na ustach mina, która kiedyś umarła Bomby spadają Ponad głowami, głęboko pod ziemię Chęć przeżycia jest wpojona Bomby spadają Proszę wybaczcie naszemu rodzinnemu miastu Stanowimy przecież znikomość Odczuwam to jako rezonans bliskości Żelazo mam we krwi Chęć przeżycia jest wpojona Bomby spadają Proszę wybaczcie naszemu rodzinnemu miastu Stanowimy przecież znikomość