Who Ever Said - tekst piosenki • tłumaczenie piosenki

Drowning in their dissertations Random speakers in my mind Yeah, they never stop their fortifications And blocking my precious time You used to let it go and let it float away You don’t get to speak with twice as much to say It’s all in the delivery Said the messenger who is now dead Was all on the periphery I don’t see him but I heard what he said Aw, sideways talk, poisoning our thoughts Everyone walks and it’s no ones fault Whoever said it’s all been said Gave up on satisfaction Whoever said it’s all been said Gave up on satisfaction Whoever said it’s all been said Gave up on satisfaction Whoever said it’s all been said Gave up on satisfaction Whoever said it’s all been said Gave up on satisfaction Whoever said it’s all been said Gave up on satisfaction Home is where The broken heart is Home is where Every scar is Blinking stars, beneath you roam Room to tomb and cradle to grave All the answers will be found In the mistakes that we have made Oh, oh, oh One bad ear and one eye blind It takes a village but don’t take mine Living forward in a backwards town I feed 'em drinks just to watch 'em drown Swallow my pencil and bleed out my pen Surrender the wish we’ll be together again But I won’t give up No, I won’t give up On satisfaction Mm, satisfaction Gave up on satisfaction Pull myself aside on a sleepless night Sadness blurs, I’m in need of a light Out of balance, balance, balance this time I’m feeling fading, calling as I’m falling out of sight As the silence gets louder my heart gets pounding And ventricles pumping, working overtime Out freedom fraught with danger being circumscribed A life cut short and circumcised A rubble of commandments from the road, step aside A rubble of commandments in the road, step aside Whoever said it’s all been said Gave up on satisfaction Whoever said it’s all been said Gave up on satisfaction Whoever said it’s all been said Gave up on satisfaction Satisfaction

Tonący w swoich rozprawach Przypadkowi mówcy w moim umyśle Ta, nigdy nie kończą swoich fortyfikacji I zatrzymywania mojego cennego czasu Dawniej odpuszczałeś i pozwalałeś temu odlecieć Nie wolno ci się odzywać, gdy masz dwa razy tyle do powiedzenia Wszystko jest w dostawie Powiedział goniec który teraz nie żyje Wszystko na obrzeżu Nie widziałem go ale usłyszałem co powiedział O, wymijająca rozmowa, zatruwająca nasze myśli Wszyscy chodzą ale to niczyja wina Ktokolwiek powiedział że już wszystko było powiedziane Poddał satysfakcję Ktokolwiek powiedział że wszystko było już powiedziane Poddał satysfakcję Dom jest tam Gdzie jest złamane serce Dom jest gdzie Jest każda blizna Mrugające gwiazdy, pod twym panowaniem Pokój do grobowca i kołyska do grobu Wszystkie odpowiedzi zostaną znalezione W błędach które zrobiliśmy my Och Jedno złe ucho i jedno ślepe oko Wymaga całej wioski, ale nie zabieraj mojej Żyjąc wprzód w mieście do tyłu Karmię ich napojami by patrzeć jak toną Połknij mój ołówek i wykrwaw mój długopis Poddaj swoje marzenie, będziemy ponownie razem Ale nie oddam Nie, ja nie oddam Satysfakcji Mm, satysfakcji Poddałem swoją satysfakcję Odciągnąć siebie samego w bezsenną noc Smutek się rozmywa, potrzebuję światła Bez balansu, balansu, balansu tym razem Odczuwam rozmycie, wołam gdy wypadam z widzenia Gdy cisza staje się głośniejsza moje serce zaczyna walić I komory pompują, pracując w nadgodzinach Nasze brzemię wolności z ograniczonym niebezpieczeństwem Życie skrócone i obrzezane Gruz z przykazań z drogi, odejdź na bok Gruz z przykazań w drodze, odejdź Ktokolwiek powiedział, że wszystko było powiedziane Poddał satysfakcję