Sludge Factory - tekst piosenki • tłumaczenie piosenki

You insult me in my home, you're forgiven this time Things go well, your eyes dilate, you shake, and I'm high? Look in my eyes deep and watch the clouds change with time 20 hours won't print my picture milk carton size Carton size, carton size Call me up congratulations ain't the real why There's no pressure besides brilliance let's say by day 9 Endless corporate ignorance lets me control time By the way, by the way, by the way Once again you see an in, discolored skin gives you away So afraid you kindly gurgle, out a date for me Now the body of one soul I adore wants to die You have always told me you'd not live past 25 I say stay long enough to repay all who cause strife Once again you see an in, discolored skin gives you away So afraid you kindly gurgle, out a date for me (spoken in background) "I bear true and an existing witness to this barrel of monkeys. A self proclaimed immoral success, perfected by each whereof individually deadly and equally so and spread about the surrendered troops, for even thousands of miles will not tear apart their communication, or the lack thereof. Vultures, liars, thieves, each proclaim their innocence In no suggestion or rhyme, your weapon is contained in the wrecking of the keeping the desired effect. The breaking of the spirit thwarts the whole being. Your weapon is guilt, your weapon is guilt, your weapon is guilt. Guilt.

Obrażasz mnie we własnym domu, tym razem ci wybaczam Idzie jak powinno, u ciebie drgawki, szerokie źrenice, ja na haju? Popatrz w moje oczy i obserwuj, jak z czasem depresja ulega zatarciu. W 20 godzin nie wydrukują mojego zdjęcia pod wymiary kartonu mleka Prześlij mi gratulacje bez żadnego powodu Nie ma skoków ciśnienia, jaskrawość obrazu zostanie około dziewięciu dni. Swoją drogą, kolektywna ignorancja otoczenia pozwala mi swobodnie przeczekać trudny okres Jeszcze raz widzisz, wyblakła cera tak bardzo cię odsłania Przerażona tak milutko i infantylnie do mnie gaworzysz Teraz ciało z jedyną duszą, którą uwielbiam, chce umrzeć Zawsze mi powtarzałaś że nie dożyjesz 25 roku życia Odpowiadałem ci wtedy "zostań, aż nie odpłacisz się wszystkim, którzy powodowali konflikty" Jeszcze raz widzisz, wyblakła cera tak bardzo cię odsłania Przerażona tak milutko i infantylnie do mnie gaworzysz (recytowane w tle) "Podtrzymuję prawdziwego i żyjącego świadka tej szaleńczej zabawy. Tamci ogłosili sukces samozwańczej, niemoralnej misji udoskonalony przez czynniki indywidualnie, a w równym stopniu mordercze i rozproszone w świecie jak skapitulowane wojska, Którym odległość od siebie liczona w tysiącach mil nie zerwie komunikacji, ani poczucia wzajemnego braku. Sępy, kłamcy, złodzieje - każdy utrzymuje, że jest niewinny. Bez wcześniejszych sugestii, ty wiesz, że siła twej broni leży w wyburzeniu twierdzy pożądnych efektów. Złamanie ducha udaremnia istotę wszystkiego. Twym orężem jest poczucie winy, tym orężem jest poczucie winy. Wina''